Przyznam, że po przerwie miałem pójść w stronę nisko przetworzonych produktów, zdrowych i pomocnych z zrzucaniu zbędnych kilogramów (w końcu lato coraz bliżej i powoli trzeba brać się za poprawianie sylwetki), no ale wyszło jak wyszło.
Wychodzę z założenia, że takie produkty to już ostateczność. Sięgam po nie jedynie wtedy kiedy naprawdę nie mam opcji, żeby zjeść coś innego. Tym razem było inaczej i postanowiłem zakupić ją ze względu na dość niespotykany smak. Mały paradoks, w końcu kaczka jest dość charakterystycznym składnikiem chińskiej kuchni, a jeśli chodzi o zupki chińskie to ciężko na nią trafić.
Po otwarciu paczki miałem małe zastrzeżenia co do makaronu. Spróbowałem go na sucho i nie był chrupiący, tylko trochę "zwietrzały", jakby trochę czasu leżał w otwartej paczce (choć paczka była szczelnie zamknięta). Nie zraziłem się tym faktem i przystąpiłem do zalewania.
Pierwsze wrażenie trochę słabe. Woda z kluskami i kilkoma kawałkami jakiegoś zielonego warzywa (to chyba szczypiorek).
Na szczęście przy konsumpcji efekt wizualny schodzi na drugi plan. Zupka jest bardzo dobra. Smak jest wyrazisty, mocno wyczuwalny. Jest dość nietypowy, lekko odmienny niż w kurczakowych zupkach. Pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno warto spróbować. Całość jest mocno pikantna - na tyle mocno, że konsumenci nie przyzwyczajeni do ostrych potraw będą mieli niezapomniane wrażenia.
Jeśli nie macie czasu, żeby przekąsić coś normalnego, to ta zupka będzie świetnym wyborem. Pamiętajmy jednak, że takie produkty zawierają masę chemii. Zadbajmy o to, żeby takie gotowe produkty nie stanowiły większości naszej diety.
Cena: 1.10 zł
Ocena: 4+
Skład:
MAKARON (86%): mąka pszenna, olej palmowy, skrobia modyfikowna, sól spożywcza, substancje spulchniające (E500, E501)
MIESZANKA SMAKOWA: sól, cukier, przyprawy (czosnek smażony w proszku, cebula proszek, pieprz cayenne, czosnek proszek, czarny pieprz, kolendra, anyż), substancje wzmacniające smak i zapach: E621, E635; ekstrakt drożdżowy suszony, sos sojowy w proszku (sos sojowy, maltodekstryna, sól), aromaty (zawierające pszenicę i jaja), olej palmowy, szczypiorek, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, barwnik E150c.
ja uwielbiam wszystkie "kaczkowe" zupki chinskie, ta tez jest spoko. a ten makaron taki jest dziwny, dlatego go nie lubie.
OdpowiedzUsuńCzasem pokuszę się o zjedzenie takiej zupki choć wiem, że nie są zbyt zdrowe
OdpowiedzUsuń